Habit na wieszaku?
Wczoraj w Kościele obchodzony był dzień życia konsekrowanego. Nie trudno było spotkać na ulicach zakonników i zakonnice, którzy z gromnicami w rękach szli do kościołów. Na marginesie tego dnia dwie uwagi.
Po drugie, dla naprawdę wielu młodych ludzi (szczególnie dla nich) wybranie życia we wspólnocie klasztornej jest niezrozumiałe. Niejednokrotnie myli się klasztor z więzieniem - do więzienia jednak nikt nie idzie z własnej woli i z własnej woli go nie opuszcza. Świadectwo życia w zakonie bywa trudnym, ale jednocześnie radykalnym znakiem życia "innego".
Chyba trzeba powiedzieć też to, że zakonnicy bywają bardziej życiowo "ogarnięci" niż duchowni diecezjalni, bo po prostu żyją w specyficznej wspólnocie i o pewne rzeczy muszą w niej (i z nią) zawalczyć.
Zatem życie zakonne jest wyzwaniem nie tylko dla świeckich, ale także dla księży diecezjalnych. Warto o tym pamiętać.
Komentarze
Prześlij komentarz