1 września

Pierwszy dzień września to data niemal odruchowo kojarząca się z dwoma rzeczami: rocznicą wybuchu II wojny światowej oraz z początkiem roku szkolnego. Krótko o tym pierwszym skojarzeniu.

W szkolnych podręcznikach do historii uczniowie mogą wyczytać, że walka z nazistowskimi Niemcami rozpoczęła się na Westerplatte. Historycy jednak dyskutują nad tym, czy przypadkiem pierwsze strzały nie padły w Wieluniu. Pomimo tej dyskusji Westerplatte pozostaje nadal symbolem początku II wojny światowej. Jednak turysta wybierający się w to miejsce może być zaskoczony, a nawet rozczarowany. My byliśmy ostatnio tam w listopadzie ubiegłego roku. Trzeba dużego wysiłku, żeby dostać się na Westerplatte bez użycia samochodu, a droga oraz ruiny budynków z czasów przedwojennych wołają o remont. Bez wątpienia Westerplatte wymaga rewitalizacji, jednak nie może być to sprawa jakiegoś obozu politycznego, ale wszystkich Polaków. Chociaż na Westerplatte można zobaczyć napis "nigdy więcej wojny" i kojarzy on się z wojną z użyciem czołgów, to istnieje także inna wojna. Taka inna wojna może toczyć się nawet w ramach jednego narodu o jego historię. Nie pozwólmy na to.