Ukraina na wakacje
Jednym z wakacyjnych kierunków może być dla nas Polaków bardzo "bliski wschód", czyli Ukraina. Przejeżdżając przez granicę od razu widać różnicę w zamożności czy sposobie życia pomiędzy Polakami a Ukraińcami. Oczywiście, jadąc do Lwowa lub Kijowa te różnice znacznie się zacierają, ale wystarczy wystawić przysłowiowy nos kilka kilometrów poza duże miasta, aby przekonać się o istniejących różnicach.
Po pierwsze, Ukraina i Polska to wspólna historia, ale trzeba dopowiedzieć też historia bardzo trudna i bolesna. Szczególnie ta z połowy XX wieku. To nie opowieści osób żyjących w odległych stuleciach, ale ludzi nam współczesnych pamiętających jeszcze tamte wydarzenia. W zależności od regionu Ukrainy Polacy mogą spotkać się z życzliwością, jak i wrogością.
Po drugie, trudno odwiedzić Ukrainę nie zaglądając do Lwowa. Także dzisiaj czuć w tym mieście, że jest to miejsce naznaczone obecnością Polaków. Niestety, tych sprzed wieków. Obecnie Polaków w tym mieście jest mało, ale wydają oni m.in. swoją własną gazetę. O polskiej przeszłości Lwowa świadczy chociażby Cmentarz Łyczakowski m.in. z grobami Marii Konopnickiej oraz Władysława Bełzy.
Wreszcie, brak pieniędzy i burzliwa historia Lwowa wyszły temu miastu na dobre, ponieważ brakuje tam wielkich zabetonowanych placów, olbrzymich bilbordów oraz szpecących krajobraz budowli. Z pewnością wizyta na Ukrainie to inne doświadczenie niż wizyta na Litwie. Jednak w obu tych krajach czuć polską historię i widać ślady żyjących tam przez wieki Polaków.
Po pierwsze, Ukraina i Polska to wspólna historia, ale trzeba dopowiedzieć też historia bardzo trudna i bolesna. Szczególnie ta z połowy XX wieku. To nie opowieści osób żyjących w odległych stuleciach, ale ludzi nam współczesnych pamiętających jeszcze tamte wydarzenia. W zależności od regionu Ukrainy Polacy mogą spotkać się z życzliwością, jak i wrogością.
Po drugie, trudno odwiedzić Ukrainę nie zaglądając do Lwowa. Także dzisiaj czuć w tym mieście, że jest to miejsce naznaczone obecnością Polaków. Niestety, tych sprzed wieków. Obecnie Polaków w tym mieście jest mało, ale wydają oni m.in. swoją własną gazetę. O polskiej przeszłości Lwowa świadczy chociażby Cmentarz Łyczakowski m.in. z grobami Marii Konopnickiej oraz Władysława Bełzy.
Wreszcie, brak pieniędzy i burzliwa historia Lwowa wyszły temu miastu na dobre, ponieważ brakuje tam wielkich zabetonowanych placów, olbrzymich bilbordów oraz szpecących krajobraz budowli. Z pewnością wizyta na Ukrainie to inne doświadczenie niż wizyta na Litwie. Jednak w obu tych krajach czuć polską historię i widać ślady żyjących tam przez wieki Polaków.
Komentarze
Prześlij komentarz