Tytułowe sformułowanie zrobiło zawrotną karierę w Internecie, życiu społecznym, politycznym i medialnym. Komu przyklejono naklejkę "hate speech", czyli mowa nienawiści, może być pewnym, że spoglądać będzie się na niego, jako na społecznie wykluczonego. Temat tzw. "mowy nienawiści" wypłynął znowu przy okazji tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Nie będziemy tutaj zatrzymywać się dłużej nad tym smutnym wydarzeniem, dość już zostało powiedziane. Chcemy jednak napisać parę słów na temat samej "mowy nienawiści". Uczniowie gimnazjum oraz liceum zapytani o to, czy spotykają się z nienawiścią lub przemocą słowną, prawie zgodnie odpowiadają, że tak. Przykładami jest ulica, Internet, rodzina a nawet szkoła. Gorzej już idzie sformułowanie sensownej definicji, czym w istocie jest "hate speech". Najbezpieczniej jest chyba powiedzieć, że zaczyna się tam, gdzie odchodzi się od argumentów ad rem na rzecz argumentów ad personam. Tr...