Połknąć cygaro
Wczoraj po raz kolejny odwiedziliśmy pustelnię sióstr
albertynek na zakopiańskich Kalatówkach. Dzień wcześniej mijaliśmy ogrzewalnię
przy ulicy Krakowskiej w Krakowie. Oba te miejsca łączy postać Adama
Chmielowskiego znanego szerzej jako Brata Alberta.
W kaplicy na Kalatówkach
znajduje się krzyż, który przyszły święty znalazł w klasztorze paulinów na
Skałce. W budynku przy ul. Krakowskiej Brat Albert znalazł innego Chrystusa,
już nie z krewna, ale z krwi i kości. W bezdomnych rakowskich ulic zobaczył Pana.
Pustelnia na Kalatówkach i ulice dawnej stolicy Polski do
dwa motywy zbiegające się w postaci Adama Chmielowskiego – powstańca
styczniowego, który przy amputacji nogi miał podobno połknąć cygaro. Aktywność i modlitwa to zdawałoby się dwa
bieguny, dwa różne podejścia do życia. Brat Albert pokazał, że oba elementy są
nierozdzielne w życiu chrześcijanina. Warto odwiedzając Zakopane zaglądnąć
chociaż na chwile na Kalatówki. Odwiedzających wita napis: „Człowiekiem gór nie
jest ten, który umie i lubi chodzić po górach, ale ten, który górami potrafi
żyć w dolinach”. Podobnie jest z modlitwą. Człowiekiem rozmodlonym nie jest
ten, kto zna wiele modlitwa na pamięć, ale ten, kto spotkanego Chrystusa na
modlitwie niesie innym oraz w innych Go odkrywa.
Komentarze
Prześlij komentarz